Brzegiem rozpaczy i skrajem cierpienia
Samotność ma płynie nurtem zapomnienia
Bujną pustynią ludzkiego uczucia
Płynie dwoje ludzi jedną łodzią życia
Nagle nurt wzbiera samotnej rozpaczy
Iskrą obcego szczęścia której nie wybaczy
Miłość moja ku tobie
Dopóki nie złożę jej ogromu w grobie
Żegnam już ciebie chwili nieobecna
Którą pogwałciła moja pycha niecna
Której blask przyćmiły mego egoizmu
Wybryki oraz mego egoizmu
Żegnam cię szczęście cudzie nieobecny
Który pogwałcił mój postępek niecny
Którego życie pokryło milczenie
Serc odmienionych w grobowe kamienie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz