piątek, 17 czerwca 2011

STACJA

Stoję na stacji wśród wieczornego mroku
Czekam na ciebie nie śmiem zrobić kroku
Nie chcę opuścić krótkiej chwili spotkania
Twego pociągu która może być mi dana

Nagle światło rozbłyska czy to lampy płoną
Na torze życia mego widzę chwilę upragnioną
To nie lampy to blask  urody twojej
Jedyny cel życia i bytności mojej

Lecz chwila minęła i obraz twój znika
Już pociąg tajemny w nową dal pomyka
Światła już zgasły i krajobraz twej urody
Zniknął za horyzontem bezdennej tęsknoty
                                                                                                                                                                                         

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz